Przedsiębiorca może rozliczyć w podatkowych kosztach wydatki na ubranie, na którym jest trwałe oznaczenie jego firmy. Urzędnicy się na to zgadzają.
Naszycie inicjałów na koszulę i marynarkę daje podatkowe korzyści – takie są wnioski z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Ucieszy ona wszystkich, którzy inwestują w elegancki strój do prowadzenia biznesu.
– Fiskus przez wiele lat wyrzucał z kosztów garnitury, które kupowali sobie przedsiębiorcy. Ostatnio złagodniał i toleruje wydatki na eleganckie ubrania, pod warunkiem że są w jakiś sposób oznaczone firmowymi elementami.
Strój na biznesowe spotkanie
Spójrzmy na sprawę przedsiębiorcy, który jest przedstawicielem zagranicznej firmy. Na potrzeby działalności kupił garnitur i koszulę. Wydatki chce rozliczyć w podatkowych kosztach. Argumentuje, że musi się dobrze prezentować na spotkaniach biznesowych. Zapewnia, że nie będzie wykorzystywał ubrania do celów prywatnych. Potwierdza to trwałe oznaczenie koszuli monogramem (są to inicjały przedsiębiorcy będące oznaczeniem jego firmy), a marynarki herbem (także identyfikującym firmę).
Czy to wystarczy do rozliczenia podatkowych kosztów? Tak. Skarbówka potwierdziła, że ubranie z oznaczeniem firmy spełnia funkcję reklamową. Zwiększa rozpoznawalność firmy, co w efekcie może wpłynąć na wzrost przychodów.
Wydatki na zakup koszuli i garnituru mogą więc być podatkowym kosztem. Podobnie jak zapłata za wykonanie monogramu i herbu. Wolno też rozliczyć w firmie fakturę za pranie odzieży (interpretacja nr 0114-KDIP3-1.4011.235.2017.2.IF).
Czy to oznacza, że przedsiębiorcy znaleźli sposób na rozliczanie ubrań w kosztach?
– Ostatnie interpretacje pokazują, że naszycie inicjałów czy innego oznaczenia daje możliwość rozliczania wydatków w firmie – mówi Radosław Żuk. – Trzeba jednak pamiętać o warunkach.
Po pierwsze, oznaczenie faktycznie musi się wiązać z firmą. Do rozliczenia kosztu mogą nie wystarczyć same inicjały, jeśli nie są elementem nazwy przedsiębiorstwa. Przykładowo, jeśli firma nazywa się „Jan Kowalski Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe”, naszycie na klapę marynarki inicjałów „JK” nie da prawa do zaliczenia wydatków na jej zakup do kosztów.
Po drugie, oznaczenie musi być trwałe. Nie może być to znaczek, który w każdej chwili da się odczepić.
Po trzecie, firmowy znak powinien być widoczny dla innych osób.
Skarbówka może sprawdzić
Przedsiębiorcy powinni więc zachować ostrożność przy rozliczaniu takich zakupów. Fiskus sam zresztą zastrzega w opisywanej interpretacji, że „zasadność zaliczenia wskazanych we wniosku wydatków do kosztów uzyskania przychodów prowadzonej działalności gospodarczej może zostać zweryfikowana w toku ewentualnego postępowania podatkowego”. I podkreśla, że to na przedsiębiorcy ciąży obowiązek wykazania związku wydatków z przychodami.
Z interpretacji skarbówki wynika, że łatwiej rozliczyć stroje firmom kupującym je dla pracowników. Przeważnie są jednakowe, w charakterystycznych kolorach, z wyraźnym logo. Tak jest w branżach, w których pracownicy mają kontakt z klientami, np. restauracjach, sklepach, bankach.
Podsumowanie
W wielu zawodach garnitur to normalny strój służbowy. Jest niezbędny do prowadzenia działalności, tak samo jak telefon czy komputer. Dobrze, że fiskus zgadza się na rozliczanie go w kosztach, natomiast wprowadzanie warunku trwałego oznaczenia firmowym znakiem uważam za zbyt rygorystyczne. Wyszywanie inicjałów czy nazwy tylko po to, żeby mieć podatkowe korzyści, jest nienaturalnym działaniem. Skarbówka powinna zgodzić się na rozliczanie w kosztach także strojów bez logo. Oczywiście, część przedsiębiorców mogłaby nadużywać tej możliwości i odliczać prywatne ubrania. Nie wolno jednak utrudniać życia wszystkim tylko dlatego, że jest grupa, która nagina przepisy.